konsultant ślubny wedding planner TRÓJMIASTO - Słupsk Sopot Koszalin

O mnie

Konsultantka ślubna – ekspertka branży ślubnej, projektantka wesela i przyjaciółka z którą zorganizujecie wesele. Właśnie taka jest moja rola. Nazywam się Patrycja Trybińska i jestem certyfikowaną wedding plannerką z Trójmiasta i prowadzę agencję ślubną White Lily.

Dlaczego wybrałam właśnie białe lilie jako symbol mojej firmy? To kwiaty pełne elegancji, znane od wieków, symbolizują wyjątkowość i pasję. Uznałam, że nieprzypadkowo mój ulubiony kwiat kojarzony jest z wytwornymi przyjęciami.

Wiem, że powierzenie komuś organizacji swojego własnego ślubu wymaga zaufania. Dlatego chcę, byście mnie poznali jeszcze zanim umówimy się na pierwsze spotkanie.

Dobra relacja pomiędzy konsultantką ślubną a parą młodą to przepis na najlepsze wspomnienia z organizacji ślubu i wesele, które będziecie pamiętać do końca życia! 

Moja misja

Uważam, że nie ma jednego idealnego wesela, ponieważ każda para ma inną wizję swojego wymarzonego ślubu. Moim zadaniem jest znaleźć Wasz styl, a moją misją – by organizacja wesela była dla Was wspaniałym wspomnieniem.  

Marzę, by te pary młode, które nie mają czasu, albo nie mogą się odnaleźć w organizacji ślubu, mogły liczyć na wsparcie doświadczonej w organizacji ślubów przyjaciółki. Chcę, by każda moja panna młoda czuła się dobrze zaopiekowana.

Moim celem jest, by każda panna młoda czuła się w dniu swojego ślubu wyjątkowo. By nie myślała o tym, czy goście trafili do kościoła albo co zrobić, gdy spadnie deszcz, a w planach jest ślub plenerowy. Moim zadaniem jest czuwać nad tym wszystkim, by para młoda mogła czerpać jak najwięcej z tego szybko mijającego dnia ślubu. Chcecie bawić się na własnym weselu? Też tego dla Was chcę.

Poznajmy się

Kim jestem?

Jestem także certyfikowaną wedding plannerką w agencji ślubnej White Lily po prestiżowym szkoleniu. Posiadam również dyplom wedding designera i zajmuję się dekoracjami ślubnymi Ale Detale.

Moja droga zawodowa zaczęła się od upiększania kobiet. Jestem kosmetolożką o specjalizacji Wizaż i Stylizacja (ukończyłam Wyższą Szkołę Zdrowia, Urody i Edukacji w Gdyni). Mam także dyplom Menedżera Produktu Kosmetycznego (Wydział Towaroznawstwa i Przedsiębiorczości Akademii Morskiej w Gdyni). 

Wszystkie te umiejętności łączy jedno – zamiłowanie do upiększania kobiet, wnętrz jak i wspomnień. 

Od wielu lat jestem wegetarianką, która każdą wolną chwilę spędza w kuchni. Jedzenie to dla mnie celebracja, dlatego liczy się smak, który zadowoli podniebienie, ale i sposób podania, by pobudzić zmysł wzroku. 

Gdy inni piją kawę, dla mnie istnieje tylko jeden napar – zielona herbata. Jej aromat unosi się w moim domu zarówno, gdy pracuję tworząc wizje ślubów dla moich par, jak i podczas relaksu przy nowym serialu Netflixa. Mogę pić ją dzbankami ;).

Kocham morze, dlatego na spacerach z moim ukochanym labradorem najczęściej chodzimy na plażę. Wiem, że to szalone, ale często wyobrażam sobie miejsce ceremonii z widokiem na Bałtyk. I dopiero domagająca się uwagi Wikii sprowadza mnie na ziemię.

Jestem mocno związana ze swoją rodziną i przyjaciółmi, z którymi wspólnie celebrujemy życie. To właśnie dzięki takim przyjęciom odkryłam w sobie powołanie do bycia wedding plannerką. 

Poszukiwanie ślubnych inspiracji to dla mnie zdobywanie wiedzy z różnych dziedzin. Kino, muzyka, moda, wnętrza. Uwielbiam filmy romantyczne, ale i kryminały. Moje ostatnie odkrycie to także podcasty pełne historii z dreszczykiem. Pochłaniam także książki na temat różnych kultur, a w szczególności z dalekiego wschodu. Konsultantka ślubna wszędzie znajdzie natchnienie do tworzenia wyjątkowych wesel. 

Jeśli angażuję się w coś, to na 100% i dlatego oddaję całe serce w powierzane mi zadania. Chcecie przekonać się o tym sami? Zapraszam do mnie, byśmy wspólnie zorganizowali najlepszą imprezę w Waszym życiu!

Kilka słów o weselu

Wiem, że dużo osób zastanawia się jak to jest, gdy konsultantka ślubna organizuje swój ślub. Nazywam się covidową panną młodą, bo przeżyłam organizację wesela w pandemii. 

Brałam ślub w 2020 roku, czyli w jednym z najtrudniejszych sezonów ślubnych w XXI w. Organizowałam swój wymarzony ślub w plenerze… dwa razy. Pierwszy termin czerwcowy, z powodu pandemii, musiałam przełożyć na sierpień. To, co organizowałam przez dwa lata, nagle musiałam odwołać i ponownie zaplanować w dwa miesiące. Czy się stresowałam? Oczywiście, ale to tylko motywowało mnie do działania. W efekcie w sierpniu pobrałam się w plenerze i zyskałam nie tylko męża, wspomnienia, ale i pewność, że organizacja ślubów to zawód dla mnie.